Receptura na lody tradycyjne
Kiedy chcemy zjeść porcję pysznych lodów, przeważnie kupujemy je w najbliższym sklepie. Nieraz udajemy się do lodziarni, żeby skosztować nieco zdrowszych smakołyków. Tymczasem jest jeszcze trzecia możliwość. Nie tak znów trudno przekształcić kuchnię w domową fabrykę (czy jak kto woli: manufakturę) lodów. Pomocne okazują się rozmaite akcesoria, w tym także te zaawansowane technologicznie. Choć da się też zrobić te przysmaki bez ich wykorzystania. Czego potrzebujemy, by cieszyć się orzeźwiającym smakiem własnoręcznie zrobionych lodów tradycyjnych? Na pewno odrobiny motywacji, a poza tym?
Przepis na lody tradycyjne
“Lody tradycyjne” to dość szeroki termin. Często stosuje się go wymiennie z takimi określeniami jak “lody naturalne” bądź “lody rzemieślnicze”. Dotyczy zatem przysmaków, które z jednej strony mogą się poszczycić naturalnym składem, z drugiej wytwarzane są zgodnie z technicznymi regułami sztuki lodziarskiej. Wykonują je zarówno mniejsi przedsiębiorcy, jak i więksi. Różnica między nimi polega w głównej mierze na skali produkcji. Duże firmy mają do dyspozycji laboratoria i wytwarzają lody skierowane do klientów z całego kraju.
Lody tradycyjne uzyskamy także w domowych pieleszach. Zrobimy to na dwa sposoby. Łatwiej i sprawniej je przygotujemy, kiedy posłużymy się maszyną do lodów i kilkoma innymi przydatnymi w kuchni przyrządami.
Najpierw, rzecz jasna, należy zgromadzić produkty. Nie można zapomnieć o podstawowych w postaci mleka krowiego (w przypadku wegan: roślinnego), owoców bądź warzyw, odrobiny cukru i większej ilości bakalii; można też dodać śmietankę i czekoladę, najzdrowsza będzie ta prawdziwa – gorzka. Owoce kroimy na cząstki, jeżeli mają grubą skórkę – usuwamy ją. Aby uzyskać z nich klarowny ekstrakt w formie soku, dobrze skorzystać z sokowirówki. Nie zaszkodzi dodać przypraw, na przykład korzennych, wśród których na uwagę zasługują imbir, cynamon, goździki czy kardamon – choć trzeba uważać, by z nimi nie przesadzić, bo są bardzo aromatyczne; smak uwydatnią też bazylia i zwłaszcza mięta.
Mleko i śmietankę wyjmujemy z lodówki, ważne bowiem, by produkty te były schłodzone. Miksujemy je w blenderze celem uzyskania jednolitej masy. Istotne, by miał mocny silnik i ostry nóż, przez które otrzymuje się masę o pożądanej, czyli gładkiej kremowej konsystencji. Gdy połączymy wszystkie składniki – włącznie z bakaliami, czekoladą i cukrem, który wedle uznania zastąpimy zdrowszymi słodzikami – pora uruchomić maszynę do lodów. Lecz zanim się to zrobi, zamrażamy specjalną miskę chłodzącą. W niej umieszczamy ową bazę i wkładamy ją do maszyny. I czekamy na ostateczny efekt – okres ten trwa nieraz nawet tylko pół godziny. Jeżeli otrzymany lód jest zbyt miękki, możemy go włożyć na kilka godzin do zamrażalnika.
A czy można się obyć bez maszyny do lodów? Owszem, jednak proces tworzenia jest dłuższy i nieco bardziej skomplikowany. Masę zamrażamy i parę razy w odstępie kilkugodzinnym wyciągamy. I blendujemy, żeby zapobiec powstawaniu kryształków lodu.