Produkcja lodów w Polsce
Lody kojarzą nam się z latem – więc wakacjami i pięknymi słonecznymi dniami. Wtedy ten mrożony przysmak smakuje najlepiej. Już wiosna wzmaga na nie popyt. I rośnie on aż do sierpnia – kiedy osiąga apogeum. Wiedzą o tym producenci, przygotowujący się do sezonu z dużym wyprzedzeniem.
Jego długość oraz intensywność – zależna od kaprysów pogody – wpływa na poziom zysków czerpanych ze sprzedaży. W ostatnich latach jest on wysoki a produkcja lodów w Polsce nie zwalnia tempa. Ma ona bogatą historię. Jak wyglądała kiedyś, a jak przedstawia się dzisiaj?
Historia produkcji lodów w Polsce
Chciałoby się zacząć od ładnie brzmiącej formułki, że historia lodów – zatem także ich produkcji – jest stara jak świat. Ale to nie byłaby prawda, jest ona nieco młodsza. Uważa się, że pierwsze dokonania w tej dziedzinie należałoby przypisać starożytnym Chińczykom. Dodawali oni bowiem lód do owoców, uzyskując słodki, zimny i zapewne zdrowy deser. Podobne rarytasy jadali ich rówieśnicy z Grecji czy też Rzymu. Niektórzy być może utożsamiali je z ambrozją spożywaną przez olimpijskich bogów.
Sądzi się, że średniowieczny obieżyświat Marco Polo powrócił do Europy z wieściami na temat chińskich lodów. Jednak nie ma na to historycznych dowodów. Faktem jest zaś, że produkcja lodów na dobre rozpoczęło się w renesansie za sprawą… no właśnie, nie kogo innego jak właśnie włoskich inżynierów! Opracowane i stosowane przez nich metody trafiały do kolejnych krajów. A kiedy zawitały do Polski?
Uważa się, że nastąpiło to w XVIII wieku. A głównym tego sprawcą miał być August III Sas. Niewykluczone, że przyczyniła się do tego podróż młodego Augusta – wówczas królewicza – do Wenecji (kolebki nowożytnych lodów). Patrząc na jego wizerunek z pocztu królów i książąt polskich Jana Matejki, dostrzegamy pulchnego jegomościa rozpartego wygodnie w gustownym krześle. Trzyma w mocnej dłoni drobną filiżankę. Łatwo sobie wyobrazić, że rozkoszuje się aromatem kawy (którą pijał już Jan III Sobieski) zaraz po tym, jak spałaszował deser lodowy.
Był to jednak cały czas przysmak zarezerwowany dla władców oraz elit. Przez lata nic się nie zmieniało – rozwój produkcji lodów na bardziej masową skalę mogły też przystosować zabory, a później I wojna światowa. Po niej zaś – w XX-leciu międzywojennym – branża lodziarska przeżyła rozkwit, a jej wytwory serwowano w modnych kawiarenkach mnożących się w Krakowie, we Lwowie czy w Warszawie.
Aż nadciągnęła kolejna wojna. Po niej kolejne gałęzie gospodarki powoli odbudowywały się z gruzów. W latach 60. socjalistyczny rząd sprowadził z kapitalistycznej Danii maszyny do produkcji lodów. Spółdzielnie mleczarskie zaczęły wytwarzać mrożone przysmaki, a wśród nich będące wówczas prawdziwą sensacją lody Bambino.
Produkcja lodów w Polsce dzisiaj
Branża lodziarska w Polsce mierzyła się z prawdziwym wyzwaniem w trakcie transformacji ustrojowej oraz w latach po niej następujących. Należało się przestawić na nowy, wolny rynek. Dla wielu przedsiębiorców była to szansa na założenie biznesu i rozwijanie go. Niektórzy polscy producenci lodów, którzy wówczas stawiali pierwsze kroki, dziś prowadzą firmy obsługujące nie tylko rynek krajowy, ale także zagraniczny. Polska jest bowiem istotnym eksporterem lodów wśród państw europejskich. W latach 2017–2019 udział polskich producentów w rynku europejskim stale się powiększał. Najwięcej litrów lodów trafia od lat do Niemiec i na Węgry. Na rynku wewnętrznym prym wiodą rodzime przedsiębiorstwa, z którymi jak równy z równym rywalizuje jeden zagraniczny podmiot: holendersko-brytyjski gigant Unilever.
Z czego wynika ten wysoki popyt na lody? Jednym z czynników są ciepłe (momentami upalne) lata, spowodowane zmianami klimatycznymi. O czym się marzy, kiedy temperatura powietrza przekracza 30°C? O chłodzie i orzeźwieniu, których dostarczają mrożone przysmaki!
Warto przy tym zauważyć, że producenci lodów znają trendy konsumenckie panujące wśród odbiorców. Dlatego jako przeciwwagę dla lodów fabrycznych proponują wyroby rzemieślnicze i naturalne produkowane tradycyjnymi metodami. Niewątpliwym wsparciem w przygotowaniu tak atrakcyjnej oferty są także zaawansowane technologicznie środki.