← Powrót do Bloga

Lody z dawnych lat

Lody mają długą i bogatą historię. Lecz nie będziemy jej przedstawiali od samych początków, bo musielibyśmy cofnąć się aż do starożytności. Dlatego też, pisząc o lodach z dawnych czasów, przedstawimy zdecydowanie bliższy nm okres, mianowicie lata 90. Co wówczas jadano, by orzeźwić się w te nieco cieplejsze dni?

Lody z lat 90

Początek lat 90 w Polsce związany jest z transformacją systemową. Budowany od końca wojny ustrój polityczny ostatecznie upadł. A wraz z tym przełomowym wydarzeniem zmieniły się realia życia Polaków. Odnosi się to do wszystkich jego dziedzin – również więc kulinariów. Półki sklepowe zaczęły uginać się pod obfitością towarów. Na wolny rynek trafiły także lody zagranicznych producentów (np. Algida, Schöller), natomiast niektóre polskie firmy zainwestowały w importowany sprzęt, co znacznie ułatwiło i przyspieszyło wyrób mrożonych deserów. Lody, które w poprzednich dekadach nie miały konkurencji, przegrały rywalizację o klienta w zmieniającej się rzeczywistości kapitalizmu. Ludzie dorastający w latach 50 szukali osłody w lodach Pingwin. W kolejnym dziesięcioleciu stały się Mewą, równocześnie nad Bałtykiem wczasowicze zajadali się lodami Bambino. Lata 70 i 80 niektórzy kojarzą z mrożonym przysmakiem w sreberku – lodami Calypso. A jakie smaki z dzieciństwa wspominają dzisiejsi trzydziestolatkowie?

Lody wodne

Trudno zapomnieć również o lodach wodnych. Składały się, oczywiście, głównie z wody, substancji słodzonych i odrobiny soku owocowego. Nie były wprawdzie specjalnie pożywne (ani też zdrowe), ale za to sprzedawano je w niskiej cenie. Dość powiedzieć, że wystarczyło kilkadziesiąt groszy, cudem zachowanych w dziurawej kieszeni, aby pozwolić sobie na odrobinę orzeźwienia i znacznie więcej słodyczy. Najtańsze tego rodzaju przysmaki sprzedawano zapakowane w foliowe woreczki w formie pałeczek – dlatego też nazywano je również “sopelkami”. Znane są także w tubkach czy na patyku. Pierwsze, gdy się stopiły, można było wypić niczym colę czy inny napój. Drugie, niestety, spływały prosto na palce bądź ubranie.

Lody rodzinne

Z kolegami jadało się lody wodne bądź inne kupione z kieszonkowego w osiedlowym sklepie. Natomiast w uroczyste dni – na przykład po niedzielnym obiedzie – rodzina zasiadała ponownie do stołu, tym razem po to, by zjeść śmietankową roladę lodową przekładaną kruchymi warstwami z czekolady. Nie tylko czarowała podniebienie, lecz stanowiła także ucztę dla oczu. I to właśnie głównie elegancki wygląd deseru sprawiał, że bywał serwowany, gdy do naszego domu witali szacowni goście, na przykład dawno niewidziane wujostwa z drugiego końca Polski.

Zauważmy na koniec, że wspomniane smakołyki – może poza lodami Family Frost – również i dzisiaj są szeroko dostępne w sprzedaży. Niemniej swój złoty okres popularności przeżywały w latach 90. One wraz z innymi symbolami tej dekady stanowią dla dzisiejszych trzydziestolatków źródło wspomnień. Pięknych i zaprawionych nostalgią wspomnień, bo przypadających na okres dzieciństwa i młodości.

Zamów lody

Zapewniamy terminowe i elastyczne dostawy na terenie całego kraju 365 dni w roku. Oferujemy własny bezpłatny transport z monitoringiem temperatury i lokalizacji. Zamówienia przyjmujemy codziennie w godz. 6.00-22.00.


Zamówienia: