Które lody mają najmniej chemii?
Rozwój nauk przynosi ludzkości wiele pożytku. Pozwala choćby wynaleźć leki na choroby, które dawniej były nieuleczalne. Rewolucjonizuje wszelkie dziedziny życia. Ne inaczej jest w przypadku sztuki kulinarnej (i nie chodzi nam tu tylko o gastronomię molekularną). Przy czym postęp w dziedzinie chemii ma też swoje ciemniejsze strony. Owszem, poprzez wykorzystanie sztucznych składników wyroby spożywcze są trwalsze, tańsze w produkcji i otrzymują pożądaną konsystencję. Niemniej odbija się to na jakości pożywienia oraz naszym zdrowiu – szczególnie wtedy, gdy codziennie żywimy się wysokoprzetworzonym jedzeniem.
Wprawdzie nie jemy lodów każdego dnia, lecz jeśli zależy nam na prowadzeniu zdrowego trybu życia, chcemy aby i deser, który jemy raz w tygodniu, nie był nafaszerowane chemią. Które lody mają jej najmniej?
Trudno zaklasyfikować tradycyjne lody do kategorii zdrowej żywności. Jednak zwykle nie jemy ich tak często jak produktów, na których opieramy cotygodniowy jadłospis. A jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę względy psychologiczne (smaczne i słodkie rzeczy poprawiają nam nastrój) – to pewną ich obecność w diecie należy nawet uznać za coś korzystnego. Oczywiście nie mamy tu na myśli wyrobów przemysłowych. Takie lody zawierają bowiem liczne sztuczne substancje, spełniające określone funkcje. Zaliczymy do nich między innymi siarczan wapnia. Wchłania on wodę i spowalnia topnienie lodów. Ze względu na właściwości wykorzystuje się go też do wykonywania tynków i sztukaterii. Z kolei emulgatory – choćby popularne w przemyśle spożywczym diglicerydy kwasów tłuszczowych – łączą ze sobą różne substancje, w przypadku lodów – mleko z tłuszczami. Niektóre z chemicznych dodatków mają też pewne pozytywne dla zdrowia właściwości. Przykładowo guma ksantanowa, powstająca po wymieszaniu sfermentowanych cukrów z wybranymi bakteriami, obniża poziom cukru we krwi, przy czym równocześnie jest trudna do strawienia przez ludzki organizm. Łatwiej to zrozumieć, kiedy wiemy, że ten środek zagęszczający i stabilizujący służy też jako… zagęszczacz do farb.
Lody jednak wcale nie muszą zawierać tych wszystkich dodatków. Wcale ich nie mają lody naturalne. W odróżnieniu od tych przemysłowych, raczej nie znajdziemy ich w popularnych dyskontach. Za to chętnie nas nimi obsłużą w lodziarniach Sopelek, które znajdziemy w różnych zakątkach Polski. Dlatego jeśli chcesz co jakiś czas zjeść loda i nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, spróbuj przysmaku wolnego od chemii, za to bogatego w pełnowartościowe owoce (świeże mleko, bakalie, owoce itd.).